Jeszcze kilka lat temu można było on line oglądać bocianią rodzinę na Warszewie. Swoje gniazdo miała przy kościele, w starej części dzielnicy. Od jakiegoś czasu jednak bociany na Warszewo nie przylatują i wszystko wskazuje, że ten stan rzeczy się nie zmieni.
Bociany z Warszewa były wizytówką dzielnicy. Pierwsze problemy ptaków pojawiły się w 2013 roku, kiedy to znalazł się żartowniś, który z wykorzystaniem podnośnika dostał się na wysokość gniazda. Wszystko zarejestrowała kamera, dzięki której można było przez całą dobrą obserwować warszewskie boćki. Wówczas ptaki się wystraszyły tylko na moment i następnego dnia powróciły do gniazda.
W kolejnych latach jednak bociany przestały przylatywać do gniazda zlokalizowanego przy ulicy Szczecińskiej. Ptasia para, Antek i Tosia, najprawdopodobniej znalazła inne miejsce do gniazdowania. W ich miejscu nie pojawił się żaden inny bociek.
Wielu mieszkańców dzielnicy uważa, że winny był mężczyzna, który spłoszył ptaki. Michał Kudawski z Fundacji Na Rzecz Zwierząt DZIKA OSTOJA uważa, że powód dla którego bociany zrezygnowały z gniazdowania na Warszewie jest zupełnie inny.
– Niestety ptaki opuściły gniazdo ze względu na brak dostatecznej bazy żerowiskowej – tłumaczy. – Warszewo i okolice zostały bardzo mocno zurbanizowane, co spowodowało ograniczenie miejsca żerowiskowego – dodaje.
Podobny los może spotkać bociany w Warzymicach czy też na Mierzynie. Tam również tereny są mocno zabudowywane, co może spowodować wyprowadzkę ptaków w bardziej przyjazne środowisko.