Oczekiwaliśmy pierwszego zwycięstwa w sezonie, a musieliśmy znieść smak gorzkiej porażki. 0:7 przed własną publicznością to nie jest wynik, który może radować.
Za nami już cztery kolejki rozgrywek Ekstraligi Kobiet. Olimpia Szczecin już po raz trzeci wystąpiła przed własną publicznością. Punktów nie udało się zdobyć, a bilans spotkań jest wyjątkowo fatalny: to porażki 0:6 (z AZS PWSZ Wałbrzych), 0:7 (z Górnikiem Łęczna) i wczoraj 0:7 z UKS SMS Łódź. Nasze piłkarski na własnym boisku nie zdobyły nawet bramki i niestety zajmują przedostatnie miejsce w ligowej tabeli.
Wczorajsze spotkanie na stadionie przy ul. Bandurskiego nie zachwyciło. Przez pierwszych 45 minut szczecinianki tylko raz uderzyły w światło bramki rywalek, to zdecydowanie zbyt mało, by liczyć na korzystny wynik. Olimpijki ustępowały przeciwniczkom z Łodzi w każdym elemencie gry, były też słabsze fizycznie, co rywalki bezwzględnie wykorzystywały na placu gry.
Martwi nie tylko kolejna porażka, ale przede wszystkim jej rozmiary. Szczecinianki ze wszystkich drużyn ligowych (obok Polonii Poznań) mają najgorszy bilans bramkowy.
Zobacz galerię foto