Doprowadzały do remisu, raz nawet prowadziły. Ale nie udało się wywalczyć wygranej. Mistrzynie z Lublina za mocne dla SPR.
Mecz szczypiornistek Pogoni z MKS Lublin nie przyniósł wielu emocji. Pierwsza odsłona pojedynku zaczęła się od prowadzenia zawodniczek z Lublina (jedynie w 3 i 5 minucie szczecinianki remisowały) i trwało do 25 minuty, do tego momentu nasz team „gonił” wynik. Na cztery minuty przed przerwą szczypiornistki SPR Pogoni wyszły na jednobramkowe prowadzenie. Ku radości fanów, nasze dziewczyny w końcówce pierwszej części potyczki dołożyły jeszcze jedną bramkę i pierwsza połowa zakończyła się wygraną 11:9 dla Pogoni.
W tej części gry warto odnotować przepiękną bramkę z 9 minuty Darii Zawistowskiej oraz trzy świetne interwencje bramkarki Pogoni, Moniki Prünster.
Druga połowa pojedynku to już dominacja lublinianek. W ciągu trzech pierwszych minut odrobiły straty i wyszły na prowadzenie. Wprawdzie w 36 minucie szczypiornistki Pogoni doprowadziły do remisu, ale po chwili znów prowadzenie objęły zawodniczki Perły i utrzymały je do końca meczu: SPR Pogoń Szczecin – MKS Lublin 19:26
Nasza drużyna zbyt często grała środkiem, jednym tempem, nie wykorzystując możliwości gry skrzydłami. To sprawiło, że rzuty na bramkę rywalek padały łupem bramkarki z Lublina. Szczecinianki rzucały albo prosto w bramkarkę, albo zbyt lekko. Osiem bramek rzuconych w drugiej połowie to zbyt mało, aby wygrać mecz. W związku ze zbliżającymi się Mistrzostwami Europy (Francja 2018), nastąpi teraz półtoramiesięczna przerwa w rozgrywkach w PGNIG SUPERLIGI Kobiet. Jest więc czas na zmiany i poprawę słabszych elementów gry SPR Pogoń.
Robert Sitek