Silny wiatr, potężna ulewa, a chwilę przed meczem piaskowa burza – czy paskudna aura przyniosła szczęście Portowcom? Nie, to nie był fart. Pogoń wreszcie walczyła i wygrała zasłużenie! Była lepsza od lidera Ekstraklasy!
Portowcy byli skazywani na pożarcie. Do Szczecina przyjechał lider rozgrywek, Wisła Kraków, najskuteczniejsza drużyna ligi i tylko najwierniejsi fani Pogoni wierzyli z dobry rezultat. Ale nasza drużyna zagrała fenomenalne spotkanie. Po raz pierwszy w tym sezonie Portowców chciało się oglądać. Byli waleczni, agresywni, nie odpuszczali w sytuacjach, w których wydawałoby się, że piłka jest stracona. To właśnie ta waleczność zaskoczyła Białą Gwiazdę, krakowanie kompletnie nie radzili sobie z szybko grającą Pogonią.
Bohaterem meczu został niewątpliwie Adam Buksa, który strzelił dwie bramki dla portowej jedenastki (w 15 i 46 minucie spotkania). W końcówce meczu Wisła zaliczyła trafienie, ale to zbyt mało, by odebrać naszej drużynie punkty.
Pogoń mogła wygrać wyżej, ale była nieskuteczna. Niemniej cieszy znakomita postawa drużyny i napawa optymizmem przez kolejną potyczką w Ekstraklasie.
Kolejne ligowe spotkanie Pogoń rozegra na wyjeździe z Zagłębiem Lubin (29 września), przed własną publicznością Portowcy zmierzą się 6 października z Wisłą Płock. Wcześniej, już w najbliższą środę, Portowcy rozegrają mecz z GKS-em Katowice w ramach rozgrywek Pucharu Polski.